Powrót? Całkiem możliwe!

Hej. Pamięta ktoś jeszcze Letnie Łzy? No cóż, zdecydowałam się powrócić do tego opowiadania i mimo wszystko je dokończyć. Muszę jednak dopracować fabułę i się ogarnąć, bo mam ostatnio na głowie mnóstwo spraw. Nie wiem jeszcze, czy zostawię prolog i rozdział pierwszy w takiej formie, jak jest teraz, może coś pozmieniam, napiszę od nowa. Bardzo chciałabym doprowadzić Letnie Łzy do końca, ale sami wiecie, z moim słomianym zapałem może to być niewykonalne. Do końca sierpnia powinno tu coś zawisnąć, czy rozdział drugi czy zupełnie nowy prolog, to się jeszcze okaże. Trzymajcie kciuki, aby coś z tego wyszło.
Możliwe też, że zabiorę się za pisanie nowego opowiadania.
Pozdrawiam i życzę udanych wakacji! :)